ale już tylko dwa :)
Obejrzałam zapas guzików, koronek i szmatek, dopasowałam kolorystycznie i przypadkiem spojrzałam w kalendarz ...... Wielkanoc za pasem, trzeba pomyśleć o kartkach, więc nie poszłam do sklepu po kolejne bloczki żółtych karteczek, bo pewnie bym się nie powstrzymała. Przyznaję jednak, że tym razem świątecznych kartek dużo nie powstanie, nie dam rady wysyłać na każą okazję własnoręcznie robionych. Chyba tylko na Boże Narodzenie będę je przygotowywać, a na Wielkanoc naprawdę dla najbliższej rodziny. Zaczyna mi brakować czasu na inne robótki :))))) W ten sposób będę mogła zrobić ich więcej, dokładniej i z myślą o konkretnej osobie, bo tylko raz do roku, za to przez cały rok może trwać produkcja ;)
Po wielu dyskusjach, przemyśleniach i kombinacjach organizujemy z Magdą wielkie spotkanie podlaskie i mazurskie- zwane w skrócie WSPiM.
Najprawdopodobniej będzie to sobota ( tak wybiera większość zainteresowanych) 8 maja w Białymstoku w klubie szkoły znajdującej się w pobliżu dworców PKS i PKP- klub wstępnie zarezerwowany przez Magdę.
Pięknie scrapujesz! Dla mnie to kompletnie obca bajka :-)
OdpowiedzUsuńA ja jedno ma!!!!!!!!!!!!!! Nawet nie wyobrażacie sobie jakie jest cudne w rzeczywistości i jak starannie wykonane !!!
OdpowiedzUsuńCo do spotkania - ja bym chciała, już nawet menża wstępnie uprzedziłam że nie zaszkodziło by szwagra odwiedzić :)
Všechny džínové věci jsou moc moc moc pěkné.
OdpowiedzUsuńkolejne piękne prace :)
OdpowiedzUsuńPiękne te drobiazgi! Podziwiam za cierpliwość i dokładność wykonania!
OdpowiedzUsuń