Zapominałam, a przecież, choć poza projektem 'Nowy haft na Nowy Rok 2020', to obiecałam sobie trzymać się terminów. W kwietniu na tamborku przybyło niewiele, pewnie dlatego, że czasu wolnego miałam dużo więcej ;). Malutki postęp jednak jest.
Uszyłam trochę maseczek, sobie, rodzinie i znajomym, dokończyłam poduszkę z kursu z Anią Sławińską i Basią Pieczyńską, przesadziłam kilkanaście host i podlewałam, podlewałam i podlewałam...