niedziela, 25 sierpnia 2013

Bransoletki


    Zrobione do kompletu i z myślą, że kiedyś powstaną do nich komplety, jeśli nie sety typu bransoleta + naszyjnik to kolorystycznie lub tematycznie dopasowane kolejne kółka na rękę.

   To urobek lipcowy, dwie bransoletki do czarnego sznura z kryształkami Swarovskiego na 12 koralików w rzędzie.














     Koraliki Toho 11/o czarne, szare, hematyty i kryształki oraz Swarovski 5328 Bicone 2,5 mm Crystal.


 









    Naila zrobiła mi jeszcze delikatne kolczyki z  kryształkami Swarovskiego, takie żeby pasowały, a jednocześnie nie rzucały się w oczy, bo to co na szyi i ręku ma zwracać uwagę ;)

     Siostrzenicy obiecałam zebrę, to było przy pierwszej mojej bransoletce, ale ona wtedy nagle wyemigrowała i przyleciała dopiero na ślub Martyny. Bransoletkę zrobiłam w tempie ekspresowym, na szczęście wzór sobie przygotowałam dawno temu. 




   
   W ekspresie robiłam też zdjęcia, ale u mnie to nic nowego, podobnie jak ich jakość, chciałam jednak uwiecznić grzbiet i brzuszek.  Gdyby komuś wzór się spodobał, jest na dole. 





    Ostatnią robiłam z myślą o pewnej miłej osobie, ale się zapomniałam. Siostra, siostrzenica, bratanica i ja sama mamy chude rączki, takie na 14-15 cm koralikowego sznura + niedługie zapięcie. Tak też z przyzwyczajenia nawlekłam koraliki, dopiero kiedy ją zakończyłam doznałam olśnienia, robi się więc druga, ta została ze mną;)
  













    Kolory dopasowane do butów tejże  osoby, a koraliki Toho 11/o czarne i  Matte Galvanized Starlight zestawiła ze sobą inna miła osóbka, a ja skorzystałam z pomysłu.
    Wzór z bogatego zbioru Mariam dostosowałam do dwóch kolorów.  Mam w planach inne wzory w tej kolorystyce.





Zebra 12 koralików w rzędzie
Zebra 12 koralików w rzędzie

     
P.S.  Poszukuję niedużych przewieszek z afrykańskimi zwierzątkami : zebrą, tygrysem, gepardem/ leopardem, żyrafą po 2-3 szt. Wymienię się , zapłacę lub serdecznie podziękuję za namiar :)


niedziela, 11 sierpnia 2013

Moja Spiżowa Kula


     Kiedy Jolinka pojawiła się na spotkaniu z  wisiorem, bardzo chciałam mieć taki sam. Próbowałam go podkupić, ale się nie udało.  Marzyłam o nim długo i głośno. Na szczęście nie tylko ja ;) Jak wiadomo w grupie siła, więc udało nam się namówić Jolinkę na podzielenie się umiejętnością oplatania kul. 
     Pewnego dnia  spotkałyśmy się w jej uroczym sklepiku i każda robiła własną wersję wisiora. Choć nie miałam kłopotu z doborem kolorów, wzorowałam się na oryginale, to dziś nie jestem pewna czy nie pokusiłabym się o inne zestawienie koralików, bo powstały prawdziwe cacuszka.





     Czarną kulę onyksu oplotłam koralikami Toho Treasure : Transparent Root Beer i Metallic Iris Brown; Toho Round 15/0 : Gold-Lustered Transparent Pink i Permanent Finish- Galvanized Starlight oraz Fire Polish - Meralic Bronze.



     








     
     Trochę się namęczyłam z uszyciem krawatki, bo z peyotem jestem jeszcze na etapie prób i błędów.

      Umówiłyśmy się, że każda uczestnicząca w spotkaniu z kulą onyksu przygotuje swoją listę koralików, co też uczyniłam. Wrzucę tu też linki do wisiorów moich uroczych koleżanek, zacznę od pierwowzoru, a resztę dopiszę kiedy dziewczyny pokażą swoje kule. Kiedyś musimy je sfotografować wszystkie razem.

Czerń i złoto Jolinki.
Wisior Różany Naili.
Czerwono czarna kula Darki.




niedziela, 4 sierpnia 2013

Ślubne pudła, kartki, tagi


   Te już były, przede mną jeszcze sporo do wykonania. Tegoroczne lato wyjątkowo obfituje w śluby w rodzinie i wśród znajomych. 


   Tag na opakowanie z winem Agacie i Filipowi wykonałam w ostatniej chwili, nocą tuż przed ślubem. Kartki obiecanej rodzicom Leosia już nie zdążyłam, bo poduszeczki miały pierwszeństwo.


  
   Niezupełnie to miałam na myśli, ale warunki wybitnie nie sprzyjały ;) Uratowały mnie kwiatki, które dostałam w trakcie  wymianek ATC. Przepraszam, że nie pamiętam od kogo je dostałam,  postaram się sobie przypomnieć, ale bardzo za nie dziękuję :)

   Kartka kopertówka zamówiona przez siostrę na ślub mojej chrześniaczki Martyny z Piotrem, spodobała się w rodzinie, bo proszą o taką samą na kolejne wesela.


  Karteczka była w pudełku, kiedyś już podobną robiłam tylko w innej kolorystyce.


   
   Sobie przygotowałam exploding box w kolorach wybranych przez Martynę jako dodatek do ślubnej bieli.


   
  Miała takie buty, koraliki w biżuterii ( w poduszce i na pudle użyłam identycznych), wiązankę, choć początkowo nie podobał mi się ten kolor w wersji ślubnej to nie wyglądało to źle :)))


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...