Długo się zastanawiałam czy się zgłosić do projektu aż termin minął :/. Jednak w nagrodę za wcześniej ukończony haft na SAL u Agi i sprawnie haftujący się winny samplerek, rozpoczęłam własną wersję tej zabawy. Mam zamiar trzymać się terminów i nie podejmować dodatkowych zobowiązań, poza tymi, które są już w planach :))), mam kilka terminowych robótek. Na razie wydaje mi się, że panuję nad sytuacją, ale wiosna zbliża się nieubłaganie i nie wiadomo jaką pogodę zaserwuje nam w tym sezonie, oby było mniej podlewania niż rok temu.
Schemat od lat przechowuję w specjalnym folderze, wszystko co tam mam nadal mi się podoba i ma szansę znaleźć się na tamborku. Zdecydowałam się na ten wzór, bo muliny i odpowiednia tkanina były pod ręką. Zaczęłam 30 stycznia od obszycia materiału, następnego dnia zrobiłam kawałek ogonka, a do dziś powstał prawie cały płatek ciemiernika, tak więc uważam, że dwa pierwsze miesiące mam zaliczone :).
Wzór z moich ulubionych gazetek francuskich DFEA.
Haftuję na Belfaście 32 ct kolor nr 52 - naturalny jasny, muliną DMC ilość kolorów niewielka . Stan na 30 stycznia i dziś.
A w ogrodzie ciemierniki białe już szaleją, wschodnie i cuchnący jeszcze w pąkach, ale przed nami podobno mroźne noce, więc niech jeszcze poczekają.