poniedziałek, 2 maja 2011

No i przydarzyło się


    Zbliża się maj, czyli czas komunii. Zrobiłam więc frywolitkowy wianuszek,



a nawet dwa jednakowe.


    Wianuszki i stroiki na świece zostały zamówione jeszcze w ubiegłym roku, moja cena została zaakceptowana, bo promocyjna była ;) 
    Zamawiająca sugerowała się moim wianuszkiem ubiegłorocznym, ale poprosiła o kilka zmian. Zdecydowała się na zwykłe perełki, z tyłu sznureczki miały swobodnie zwisać, bez dodatkowych ozdób.



    Zażyczyła  sobie innych listeczków, te które posiadałam jej nie odpowiadały, zamówiłam więc  i zakupiłam takie jakie sobie wybrała.



    Do stroika nie miała zastrzeżeń,  poprosiła jedynie o doszycie listeczków, bo w wersji pierwotnej były bez.


Oczywiście stroiki też są dwa.


    Chciałam znać obwód główek dziewczynek, podany mi przez zlecodawczynię trochę mnie zaniepokoił, o czym natychmiast ją poinformowałam, ostatecznie stanęło na 54 cm ( wg. mnie za duże, ale nie ja je będę nosić).

    Potem nastąpiła przerwa w kontaktach, po moim mailu dostałam odpowiedź, że dziękuje za przypomnienie się, miała awarię komputera i straciła adresy. Nie chciałam się czepiać, bo jedno z drugim niewiele ma wspólnego,  ale co tam, choć nie lubię jak mi ktoś głupoty wciska.  Podesłałam zdjęcia skończonego pierwszego wianuszka, podobał się. Zapytałam czy mogę je wysłać tuż po świętach. Żadnych uwag nie zgłoszono, poproszono mnie jedynie o dodanie kwiatuszków na sznureczkach , tak jak było to w stroiku. Dorobiłam kwiatuszki, skończyłam drugi wianuszek.  Wysłałam kolejne zdjęcia, zapytałam o adres, oraz podałam gdzie należy przelać pieniądze.... cisza, a czas goni. 
   Znalazłam adres i nr. telefonu osoby zamawiającej, zadzwoniłam. Chwilę trwało zanim pani się zorientowała kto i czego od niej chce. Podobno trzy moje maile, wysyłane w różnych dniach,  zostały przypadkiem odznaczone jako przeczytanie i przegapione, ale zaraz mi odpowie. No i odpowiedziała - " niestety  z  bólem muszę z nich zrezygnować ". Nie byłam zaskoczona, od chwili utraty adresów coś czułam w kościach.
    Podała jeszcze powód,  brak  odpowiedniej kwoty na koncie, żeby wykonać szybki przelew, komunia jest 8 maja. 

    Wszystkie nasze maile posiadam, na szczęście niczego nie kasuję zanim nie doprowadzę sprawy do końca.
    Dziś rano wysłałam paczkę za pobraniem. Dopóki nie otrzymam zwrotu  paczki nie powiem kto to jest. Jeśli przesyłka zostanie odebrana zapomnę o wszystkim, ale jeśli wróci to podam internetowe adresy. Wstępnie rozmawiałam też z prawnikiem, pasuje do kilku paragrafów kc, a ktoś mi mówił, że nawet pod kk podpada.

     Dziś nie napiszę co o tym myślę, ani jak się czuję. Nie zdawałam sobie sprawy, że znam słowa, których publicznie się nie wypowiada, a które by tu pasowały ;)


26 komentarzy:

  1. Nieciekawa sprawa:( Trzymam jednak kciuki za pozytywne zakończenie całej transakcji!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. wianuszki i stoiki są śliczne!!!

    Mam nadzieje, że wszystko dobrze się skończy!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Krzysiu, wianuszki piękne, jak bym miała córkę to na pewno bym się na taki skusiła :)

    Przykro czytać o tym co Cię spotkało - i aż trudno sobie wyobrazić tak bezmyślne podejście osoby zamawiającej do całej sprawy :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze powiedziawszy nie wiem co Ci napisac...nie wyobrażam sobie, aby tak się zachowac. Ja jak decyduję się coś zamówic to jak najszybciej chcę zapłacic - po pierwsze, aby nie dopuścic do braku funduszy na koncie ;O), ale ważniejsza kwestia to to, że zdaję sobie sprawę, że osoba u której zamawiam musi pewną kwotę zainwestowac. Mimo wszystko myślę, że nawet jeżeli one wrócę do Ciebie (tfu, tfu) to na pewno szybko znajdą nową właścicielkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sytuacja faktycznie niesympatyczna, ale nie martw się za bardzo Krzysiu. Martwić należy się zdrowiem swoim i najbliższych, a reszta to tylko wzbogacające nas doświadczenia.
    Wianuszki i stroiki są piękne. Patrzę, podziwiam i zapisuję w ulubionych, żeby wykorzystać we właściwym momencie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Prace przepiękne,a co do nieuczciwych zamawiających to znam ten ból ,sama się z tym spotkałam pare razy.Pozdrawiam i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Krzysiu myślę że nie tylko Ty masz takie kłopoty z takimi osobami, ja też miałam i to nie jednokrotnie.
    Ja tez zrobiłam wianek dla mojej wnuczki Patrycji, ale jest jeszcze w częściach, bo córka podała mi 2 różne obw. głowy, więc stwierdziłam jak przyjadę do domy to sama zmierzę i przymocuję kwiatki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nadal jestem zbulwersowana (bo od kilku dni znam temat) i chyba najbardziej bulwersuje mnie to, że zamawiającym jest osoba robótkująca i sprzedająca swoje pracy - więc znająca rzeczywistość ...
    Krzysiu trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Krzysiu, przynajmniej jedno masz na plus - nauczkę, że przy przyjmowaniu zamówień specjalnych (a to niewątpliwie takim było), trzeba brać ZADATEK! Zwłaszcza jeśli wcześniej musisz zakupić materiały pod to konkretne zamówienie. I nieważne, że to tylko parę koralików. Za darmo nikt ich nie rozdaje. Mniej już dawno klienci nauczyli, że póki nie mam pieniędzy na koncie,nie biorę czółenek do ręki. ;>
    A wianuszki i ozdóbki śliczne. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj Krzysiu! Przykre to co Ciebie spotkało :(

    ...wianuszki piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak... znam temat, niestety zdarza się coś takiego, nawet często.. wszystkie osoby, które coś takiego spotkało od tamtego czasu biorą zaliczkę. Niestety, ale zaufanie i pieniądze się często ze sobą kłócą :(

    Trzymam kciuki za pozytywne zakończenie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudne wianuszki i ozdoby na świeczkę, nietuzinkowe, niezwykłe szkoda że z takim niesmakiem odbywa się transakcja - niestety ciągle nie można ufać ludziom, mam nadzieję że jednak wyjdziesz na swoje...

    OdpowiedzUsuń
  13. Wianuszki i stroiki są przepiękne;)
    Przykre,ze tacy ludzie się zdarzają.

    OdpowiedzUsuń
  14. Krzysiu, bardzo Ci współczuję, tym bardziej, że trafiłas na osobę nieuczciwą z "naszej branży", która powinna wiedzieć ile to czasu, pracy i pieniędzy trzeba włożyć w wykonanie jednego dzieła robótkowego. Wianuszki i ozdoby na świeczkę zrobiłas śliczne, tylko ten niesmak, który towarzyszy całej sytuacji. Współczuję.

    OdpowiedzUsuń
  15. Och jakie piękne komunijne dodatki.
    Sytuacja faktycznie niesympatyczna i przykra.

    OdpowiedzUsuń
  16. czytam z niedowierzaniem!
    brak słów
    mam nadzieję, że się sprawa wyjaśni na Twoją korzyść, trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  17. Przykra sprawa :( ja bym natychmiast olała niesłownego zamawiającego i natychmiast wystawiła na sprzedaż.
    A babiszon: nieuczciwy. Tym bardziej boli że z 'branży' jeśli można to tak nazwać :(
    Szkoda że u mnie w tym roku nie ma komunii żadnej bo bym natychmiast wzięła jeden wianuszek dla Dziewczynki...

    Trzymaj się ciepło Krzysiu. I nie przejmuj za mocno. A wnioski już sama wysnujesz (zaliczka!!!)

    OdpowiedzUsuń
  18. Krzysia nie denerwuj się ....to bardzo brzydki przypadek i dziewczyny maja rację - w przyszłości bierz zaliczkę... a wianuszki są śliczne :) i na pewno trafią do osób , które na taką ładną rzecz zasługują....

    OdpowiedzUsuń
  19. o, mnie też już zrobiono tak w bambuko, ale to była dobra lekcja. Od tamtej pory ZAWSZE biorę zaliczkę. Szczególnie, że przy zamówieniach specjalnych często trzeba się wysilić, coś dokupić, domówić. Nie zaczynam bez zaliczki, zwłaszcza jeśli są to jakieś spore zamówienia, a wianki na pewno takowym były.
    Przykra sprawa i wiem, że pewnie jesteś wściekła, ale ja myślę, że lepsza taka nauczka niż może potem jeszcze gorsza. Z każdego takiego zdarzenia trzeba wyciągać lekcje dla siebie, więc uszy do góry! Na pewno jeśli nie teraz to później znajdą się chętni na wianuszki, bowiem są piękne! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wianuszki i stroiki naprawdę cudne.
    Przykra sytuacja. No cóż są ludzie, ludzie i parapety..... ( tak mawiała moja mama).

    OdpowiedzUsuń
  21. Nooo... i co? I co Krzysia? Masz kasę czy wianki wróciły?

    OdpowiedzUsuń
  22. Krzysiu, wianuszki sa cudowne! Sama chcialabym miec cos tak cudownego dla swojej corki. Niestety nie poratuje cie i nie odkupie, bo komunia w nastepna sobote, do tego mieszkam za daleko i przesylka nie dojdzie na czas i na dokladke wszystkie dziewczynki musza miec jednakowe wianki zakupione przez parafie. Jest to jedyny wymysl ksiedza.
    Mam nadzieje, ze wszystko zakonczy sie pomyslnie i twoja klientka okaze troch honoru.

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak, grunt to najpierw nagrymasić, a potem się "wypiąć" :/ Niefajnie, oj, niefajnie.
    Cudne te stroiki i myślę, że nawet jakby co to znajdziesz na nie nabywców, ale nie popuszczaj nieuczciwym zamawiającym! Bez kary byłoby i bez miary.

    OdpowiedzUsuń
  24. Miałam kiedyś podobną sytuacje i nic nie mogłam zrobić.No cóż- bywają i tacy nieuczciwi ludzie , a z drugiej strony !?
    Dziwne to -tacy święci !
    Komunia i takie zachowanie.
    A wianuszki cudne ! A nawet więcej przecudowne !

    OdpowiedzUsuń
  25. Witam Panią serdecznie. jest Pani nieobliczalna i kłamliwa. po pierwsze chciałam pani zapłacić z góry za zamówienie, po drugie to Pani nie odpisywała do mnie ok 4 miesięcy, bo przypominam,że złożyłam zamówienie jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Po trzecie jeśli wysyła Pani paczkę 4 dni przed komunią to chyba liczy się Pani z odmową przyjęcia, a o rezygnacji Panią poinformowałam w piątek, a mimo to wysłała Pani wianki w poniedziałek. I kwestia komputera widać ,że mało się Pani zna na sprawie!

    Oby Pani już wypluła cały jad z siebie i przypominam ,że za takie oszczerstwa grozi Pani paragraf.

    OdpowiedzUsuń
  26. Zdaje mi się, że rzeczywiście powinni zająć się tym prawnicy, bo jak sama Pani napisała za oszczerstwa grozi paragraf.

    W moim poście ani razu nie oceniłam Pani postępowania, żadnym słowem nie obraziłam Pani, nie używałam żadnych epitetów, słów obraźliwych. Pani sama sobie wystawiła cenzurkę swoim wpisem, to Pani zieje jadem.

    Nie pozwolę na dalsze komentarze na forum publicznym.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...