Teraz mam mało czasu na robótki, ale kiedy go mam to głównie frywolę. Czasami jednak, aby ręce odpoczęły, bawię się papierkami. Tak powstała taka jedna kartka, z jesiennym kwiatem, w pudełeczku.
Do jej zrobienia użyłam papierów z dużego zestawu (zapomniałam jakiej firmy) kupionego już dawno, kwiaty są natomiast nowym nabytkiem i to właśnie ostatnie zakupy sprowokowały mnie do jej sklejenia. Nie planowałam dodania wiosennej sałatki, miała być stonowana i bardziej elegancka, ale jakoś tak ....samo wyszło ;)
Od dawna natomiast planowałam wykorzystać frywolitkową koronkę i tym razem się udało, to ten prawdziwie scrapowy element, bo odrzut poprodukcyjny :)
Kartka nie ma przeznaczenia, czasami nagle sama potrzebuję lub ktoś ze znajomych pyta, będzie więc pod ręką na wszelki wypadek.
Mój czas, od tygodnia, zajmuje mi taki jeden uroczy mężczyzna. Stara baba jestem, a dałam się omotać. Mąż i synowie na razie to tolerują, ale nie wiem jak długo wytrzymają ;) Facet ma 5 i pół miesiąca, na imię Leoś, mieszka tuż obok, a jego mama po urlopie wróciła do pracy. Zgodziłam się spędzać czas w jego towarzystwie bez specjalnych zabiegów z jego strony ;). Zazdrościłam Wam, że zostałyście matkami lub babciami, więc mam swojego pieszczoszka. Nie wiem jak długo to potrwa, bo Leoś czeka na miejsce w żłobku. Trudno mi się jednak zorganizować, od 20 lat nie pracowałam, a i moi panowie nagle muszą się trochę usamodzielnić - tu następuje wybuch śmiechu tych co nas znają :)
Będzie mnie tu mniej, zaglądam co robicie nowego, nie mogę wypaść z obiegu robótkowego, ale nie zawsze mam czas na komentarze. Nie zapominajcie o mnie, będę się odzywać, coś tam pokazywać, a kiedyś wrócę na pełny etat :)
Krzysiu, wybierasz coraz młodszych :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żeby Ci w tym wszystkim jednak starczyło odrobiny czasu na robótki ręczne :)
Leoś... Wiek najsłodszy, jaki może być - już nie taki kruchy, całkiem kontaktowy, a jeszcze niemobilny.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą - jak to przeczytałam, to pożałowałam, że tak daleko mam do Białegostoku. Gdybym tak Igunię pod Twoimi skrzydłami mogła zostawiać, to może przed pójściem do przedszkola mogłaby za 3 lata mamusię kilku technik robótkowych poduczyć...? :)
Trzymaj się Krzysiu i odzywaj się tutaj jak najczęściej!
Krzysiu - no i masz w końcu "swojego" malucha do pieszczenia! Na pewno sobie poradzisz. A Leoś nie będzie chciał iść do żłobka ;-)
OdpowiedzUsuńKartka jest piękna!
Karteczkę zdaje się wdziałam na żywo- jest cudna, jak zresztą wszystkie Twoje dzieła:)))
OdpowiedzUsuńPowodzenia w opiece nad małym Leosiem:)
Karteczka urocza, a Szymon zazdrości Leosiowi Cioci-Babci ;-) No i wracaj tu jak najczęściej, bo smutno nam będzie bez Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńKarteczka jest prześliczna;)
OdpowiedzUsuńWspaniale mieć taką dobrą sąsiadkę
która pomoże przy dzieciach gdy do pracy trzeba;)
Miłych chwil z Leosiem;)
Karteczka cudowna. Ta koronka pasuje idealnie.
OdpowiedzUsuńBędę czekac cierpliwie co nowego, ślicznego pokażesz :O)
Piękna karteczka, delikatna, subtelna. A maluszek za pewno o wiele lepiej spędzi czas u Ciebie niż w żłobku.
OdpowiedzUsuńSame Chłopy koło Ciebie się kręcą ;) Oby tylko ten najmłodszy jednak dał Ci nieco porobótkować bo szkoda byłoby nie oglądać Twoich dzieł dłużej.
OdpowiedzUsuńKartka z frywolitką jest prześliczna :)
ja tam wierzę że zorganizujesz się i przy Leosiu będziesz robótkować a starsi Panowie - przeżyją!!
OdpowiedzUsuńCóż Krzysiu mogę o kartce napisać - chyba to co zwykle - że jest ujmująca i wymuskana. Zresztą tak jak wszystkie Twoje arcydzieła :)Jako dumna posiadaczka aniołka i serduszek melduję, że aniołek stoi na biurku i nadzoruje pisanie tego komentarza, a serduszka corocznie dumnie wiszą na choince na honorowym miejscu.
OdpowiedzUsuńCo do malutkiego chłopczyka -- super, że będziesz masz nowe zajęcie. Może i mniej czasu na robótki, ale zawsze to w jakimś sensie oderwanie od codziennego kieratu, no i aspekt finansowy jest przyjemny :) Już wyobrażam sobie Twoje kolejne robótkowe zakupy.
Szkoda,że ta moja Grabówka tak daleko od Ciebie -- w połowie maja wracam do pracy i też będę poszukiwać opiekunki dla Julka.
Chyba muszę pomyśleć o kartkach świątecznych;-)
OdpowiedzUsuńPiękna karteczka!
OdpowiedzUsuńNo, no, będziesz teraz Krzysiu rozrywaną opiekunką... ale myślę, że na 100% znajdziesz czas dla robótek, można mieć kilka pasji i miłości na raz :)
OdpowiedzUsuńLeoś... hmmm... mam sentyment do tego imienia! Tak miał na imię mój tata! Teraz to rzadkość.
OdpowiedzUsuńKarteczki Krzysiu robisz piękne, wiem dobrze bo... pieczołowicie je kolekcjonuję przecież :)
Ściskam mocno i życzę radości z opieki nad Leonkiem.
Witaj Krzysia. Cudownie, że Cię znalazłam. Pamiętasz mnie z kołderek? A Twoje prace to prawdziwy majstersztyk, za co się weźmiesz, wychodzi Ci rewelacyjnie...
OdpowiedzUsuńWitaj Joanno mieć taką mistrzynię wśród swoich znajomych to prawdziwy zaszczyt.
OdpowiedzUsuńZajrzyjcie do Joanny, jak ona pięknie szyje i jakie ma pomysły na patchworki....
Alleluja dziś śpiewamy,
OdpowiedzUsuńBogu cześć i chwałę dajmy,
Bo zmartwychwstał nasz Zbawiciel,
Tego świata Odkupiciel.
Zdrowia, radości i powodzenia
To są, kochana, najszczersze moje życzenia.
Buziole wielkie :*