Zaproszenie dostałam bardzo dawno, ale trzeźwo oceniając sytuację nie miałam zamiaru w tym roku angażować się w tę sympatyczną zabawę. Niestety w pewnym momencie opuścił mnie rozsądek i pod wpływem pewnej gazetki, świeżo ufarbowanych nitek i małego eksperymentu, wytypowałam dwa wzory i powiedziałam tak.
Pomysł pierwszy z przyczyn zaopatrzeniowych nie dał się zrealizować, nadal jest na etapie pomysłu, choć zakupy wstępne poczyniłam.
Pomysł drugi też się opóźnił i też z tych samych przyczyn- to był znak, żeby nie zaczynać nic nowego przez świętami, ale już przecież wisiałam na blogu SALowym jako uczestnik.
Jakby tego było mało to okazało się, że nie zrozumiałam regulaminu SALu 2010, nie zrozumiałam, bo go nie czytałam. Krzyżyki musiały być, a ja planowałam tylko hardangerowe ściegi, na szczęście projekt nr2 miał kilka wersji, z xxx również.
Więcej w tym wszystkim było myślenia, kombinowania, zakupów itp. niż haftowania, te zajęły mi dotąd tylko 3 dni, a raczej wieczory.
Z tych materiałów powstaje Christmas Tree Lane- L143 Emie Bishop.
Z farbowanych nitek wykonałam prototyp, miało ich powstać więcej, ale w tym roku już nie zdążę, za to pewne elementy wzoru wykorzystam do innych celów. Prototyp okazał się być sporych rozmiarów, dlatego wymyśliłam haftowanie na lnie obrazkowym 35 ct, bo to była najdrobniejsza znana mi tkanina nadająca się do tego haftu. Zmieniłam też kolory mulin DMC, aby bardziej pasowały do moich farbowanych nici perłowych- to te w środku, pomiędzy nitkami DMC na zdjęciu.
Wczoraj mój SAL wyglądał tak
Oj warto było czekać na zobaczenie tego cuda. A ażury i hardanger dalej będą w sferze marzeń u mnie.
OdpowiedzUsuńcudne to jest - ja widziałam początki na żywo - cacuszko po prostu!! a z ażurkami to już nie do opisania cudo będzie
OdpowiedzUsuńPiękne! Chyba najpiękniejsza praca!
OdpowiedzUsuńPiękna! Ażurków jestem ciekawa:)))
OdpowiedzUsuńKrzysia podziwiam, sczerze podziwiam! Twoje haftowanko zawsze takie inne! Zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńWymiękłam............
OdpowiedzUsuńojojoj ależ piękne :-)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia o co chodzi z tym wyszywaniem.Myślałam że wszystkie wyszywacie to samo ale widzę różne prace...Twoje połączenie krzyżyków i hardangera zapowiada się zjawiskowo uwielbiam takie eksperymenty. Możesz podpowiedzieć jak zdobyc ten wzór?
OdpowiedzUsuńmarzena@police.pl
Pozdrawiam z Oslo Lacrima
Krzysiu, dobrze, że się zdecydowałaś na udział w zabawie, bo piękny wzór wybrałaś (wyszyłam kiedyś 1 serduszko EB) - jestem ciekawa jaką formę ostatecznie przyjmie Twoja praca... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak ja Ci zazdroszczę... bo ja jeszcze nie zaczęłam :(
OdpowiedzUsuńMatko jak ja uwielbiam wzory Emie...tych choinek szukałam bardzo długo.
OdpowiedzUsuńNa razie na koncie mam tylko 2 serduszka według jej wzorów.
Ale z Twoim talentem do hardangera - boskie będzie.
Ślicznościowe-krzysiowe!
OdpowiedzUsuń