Wszyscy mają szyte ozdoby, więc i ja też coś uszyłam. Maszynę obsługiwać potrafię, ale nie jest to moje ulubione narzędzie pracy, może dlatego, że od kiedy nie mam kontaktu z babciną singerką to trafiają mi się jakieś felerne. Jest jednak szansa na wprowadzenie się starego Singera do mego domu, tylko miejsce muszę przygotować. Pamiętam jak pedałowałam ( chyba w szkole podstawowej na zajęciach prakt.- tech.) na elektrycznej, długo nie mogłam pozbyć się tego odruchu :)
Uszyłam sobie goose i chyba trochę podobna, bo Maciejek drób sklasyfikował bezbłędnie ;) może uda mi się jeszcze bliźniaczkę dorobić, jeśli tylko odkopię maszynę.
Jedną już znacie, druga podobna i dalej byłoby w tym stylu gdyby znajoma nie zapytała, czy nie mam czegoś bardziej nowoczesnego i tym samym sprowokowała do eksperymentów. Nawet jak się nie ma pomysłów to coś można skleić, a szczególnie kiedy mamy wypróbować nowy puncher, nawycinało mi się jajek, samo się wycinało :)))
Kartka trochę przestrzenna, na zdjęciach słabo widać. Papier wydrukowany, ze wzoru znalezionego w necie, na cudownym papierze Madziuli, a ten grubszy jest boski- jak mawia Madziula.
Cdn. bo nadal kleję, różne rzeczy kleję...
drób jest przeuroczy z tą kokardką zwłaszcza :)a nowoczesna kartka świąteczna - rewelacja, bardzo oryginalne kolory i generalnie cała forma - trochę z palmą mi się skojarzyła trochę z new art półmiskiem na jajka :) super!!!
OdpowiedzUsuńGąska prześliczna! Nie ma to jak mistrzyni do maszyny usiądzie!
OdpowiedzUsuńA karteczki takie wiosenne i radosne.
Klej dalej Krzysiu i pokazuj :-))
Krzyyyyyyyysiuuuuuu! Gąska ja malowanie! :D
OdpowiedzUsuńKarteczki też śliczne, ale ja nie z tych klejących, więc dopiero po chwili dotarło do mnie, że karteczki widzę. He, he! ;)
OdpowiedzUsuńGąska urocza, mnie się jej nóżki podobają :) Kartki jak zawsze: pomysłowe i tym razem bardzo jajeczne :)
OdpowiedzUsuńale ci sie udał gąsiorek
OdpowiedzUsuńUrocza jest!:) I tak świętami zapachniało:) A Karteczki podziwiam, takie barwne i wiosenne:)
OdpowiedzUsuń