Uznałam, że przynajmniej raz w miesiącu powinnam dać o sobie znać :)))
Bardzo mało czasu mam na przyjemności, remont ruszył z kopyta, tzn. w porównaniu do naszego dotychczasowego tempa ten zryw da się zauważyć, bo to nadal nie jest tak jak być powinno. Nie mam w zwyczaju narzekać na brak pieniędzy, dopóki jesteśmy syci i ubrani grzechem byłoby biadolić, jednak to właśnie fundusze nas ograniczają. Postanowiliśmy użyć dość solidnych materiałów kosztem czasu i fachowców. To co damy radę robimy sami, przeważnie mąż, a musi jeszcze pracować w firmie, stąd ta ślamazarność. Dziś już jednak widać efekty i mam zamiar zrobić fotograficzną dokumentację zmian. Zanim zacznę się chwalić postępami remontu kilka zaległych kartek ślubnych.
Tę zrobiłam bardzo dawno temu, teraz tylko dostosowałam do potrzeb.
Kolejne powstały na prośbę znajomych, zrobiłam dwie w różnych stylach do wyboru i obie natychmiast znalazły amatorów. Kopertówka, ale trochę inna niż te popularne, niepotrzebnie się obawiałam czy kolorystyka przypadnie do gustu, została zaakceptowana.
W środku kieszonka na prezent.
I kartka z sercem, na pewno znacie ten motyw, bardzo mi się podobał pomysł, prosta, elegancka, więc musiałam ją zrobić.
Przez chwilę miałam je w domu wszystkie razem.
Kartki super! Jednakże czekam teraz z niecierpliwością na dokumentację remontową (jakaś inna jestem?! :/ )
OdpowiedzUsuńHahaahaaa... :))) Śmieję się, bo chciałam dopisać swój komentarz a tu...? Słowo w słowo co chciałam napisać - napisała już Ania! :))) Czekamy więc na dokumentację remontową - już dwie :)
OdpowiedzUsuńJakieś inne jesteśmy! Hahaahaaa... :)))
Kartki piękne. Nie wiem, jak dałaś radę w zawierusze remontowej i z Leosiem na karku zmontować - czapki z głów. Ja przeżyłam remont (strasznie gruntowny) w zeszłym roku - 2 bite miesiące rozp....uchy, a ja w ciąży ;-) Więc poproszę i ja o dokumentację - to już jesteśmy trzy :-D
OdpowiedzUsuńWspaniałe karteczki, podziwiam Cię :) Z miłą chęcią obejrzę twe poczynania remontowe :)
OdpowiedzUsuńzielona serduszkowa trafiła do moich znajomych w ślubnym prezencie :) była śliczna.
OdpowiedzUsuńA co do remontu muszę się po prostu któregoś razu wspiąć na tą Twoją górkę i popatrzeć :)
Wszystkie są przepiękne. Każda w innym stylu, więc nic dziwnego że szybko znalazły amatorów :)
OdpowiedzUsuńA na dokumentację remontową czekam (nie)cierpliwie :O)
Jak widzę nie ja jedna :)
Krzysiu, boję się.
OdpowiedzUsuńŻe się nie wywiniesz z dokumentacji zdjęciowej i publikacji :D
Aniu, się nie bój :))) Sama jestem ciekawa jak to wygląda na zdjęciach. Mam już ich trochę z poprzednich etapów, pstryknę stan aktualny i pokażę jak się zmieniało.
OdpowiedzUsuńTeraz jesteśmy w stanie przeprowadzki, więc kilka dni minie zanim czas znajdę, ale znajdę na 100%.
Ach! Wyszło jak zwykle, czyli przepięknie! :) Dla mnie karteczka serduszkowa jest naj, naj - zresztą u Ciebie każda śliczna kartka ma też odpowiednią oprawę: pudełeczko z okienkiem.. by cieszyć oczy zanim się obejrzy całość :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowana pojawieniem się na moim blogu nowej twarzy, za co bardzo dziękuję i zapraszam ponownie:) trafiłam tutaj i zobaczyłam przepiękne , artystyczne kartki - zielono biała w serduszko podbiła moje serce, jest niezwykle delikatna. Obdarowani takimi kartkami muszą czuć się bardzo wyróżnieni ich niepowtarzalnością, niezwykłością i myślami w nich zawartymi. Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMajstersztyki kartkowe!!! Znowu nie ogarniam jak coś takiego można stworzyć;)))
OdpowiedzUsuńJak TY dajesz radę?? Remont i robótki??
OdpowiedzUsuńCzekam na fotki z pola walki!
Kartki są cudne:) Dlaczego ja nie zamówiłam sobie u Ciebie jednej na wesele które mam w sobotę to nie wiem a właściwie wiem, zawsze jestem w tyle za murzynami :D
OdpowiedzUsuńA dokumentację remontową też chcę obejrzeć !! Uwielbiam oglądać remonty :)