wtorek, 8 lutego 2011

Frywolitkowe sakiewki


Jolu, mówisz i masz :)))
    Tak naprawdę to nie miałam fotek, trochę więcej ostatnio poświęciłam czasu na supłanie,  nie miałam możliwości fotografowania z powodu już znanego, geriatrycznego aparatu - jak go określiła Magda. Nigdy nie zapowiadałam się na dobrego fotografa, ale też nie bardzo się przykładam, pstrykam i już. Mój aparat ma chyba słabą lampę, bo wszystkie zdjęcia są jakby w cieniu, a robię je tuż przy odsłoniętym oknie, ale za to kolory oddaje dość wiernie.

    Urzekły mnie te koronkowe torebeczki, supłam więc je i supłam, a że znajdują amatorów to czółenka nie stygną ;)

    
    Choć malutkie 7 x 11 cm, sporo rzeczy udało mi się w nie zapakować: flakonik perfum, perły, mój nieduży telefon, saszetkę z lawendą do szuflady z bielizną...


    Powstają w wersji z koralikami i bez. Do jednej ciemnoczerwonej dodałam szklane koraliki bordo, do drugiej, na specjalne zamówienie mojej siostry, grafitowe, do czarnej mieniące się jak pawie pióra. Śmietankowa, bo to nie biała ani ecru, jest jeszcze bez koralików, mam jednak coś i dla niej ;)


    Mam nadzieję, że saszetki będą w stałej ofercie w sklepiku Jolinki, ale zrobię też  trochę sobie i na prezenty znajomym.

20 komentarzy:

  1. Są przepiękne i myślę, że będziesz miała wielu chętnych na ich zakup.

    OdpowiedzUsuń
  2. Krzysiu...jesteś na prawdę niesamowita.
    Kopalnia pomysłów, do tego jak zwykle mistrzowskie wykonanie...eh...

    OdpowiedzUsuń
  3. Krzysiu śliczne te sakiewki, na pewno każda znajdzie swojego właściciela,
    pozdrawiam Irena

    OdpowiedzUsuń
  4. Krzysiu, są cudowne - od paru dni jestem właścicielką igiełki do frywolitek, ale nie wiem, czy takie cuda uda się na niej wyprodukować?

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne, jak zresztą wszystko co pokazujesz. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo kolejne zastosowanie - komórka - oooo to jest to :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję Krzysiu! Są przepiękne! Delikatne koronki, zupełnie niespotykane i mam nadzieję, że staną się hitem totalnym, czego życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zwykle zachwycające. Choć ogromne nie są, to jednak do zupełnie małych form bym ich nie zaliczyła. Dlatego jak z ciekawości spojrzałam na cenę, to pomyślałam, że jesteś instytucją charytatywną ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudne Krzysiu te Twoje sakiewki :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Tego jeszcze nie było! Krzysiu! Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  11. normalnie padłam z zachwytu!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudne są... widziałam je na własne oczy i nie mogę wyjść z podziwu:)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Czerwona sakiewka bardzo by mi pasowała :):):)

    OdpowiedzUsuń
  14. cuda cuda , same cuda ! piękne zastosowanie frywolitkowych splotów.

    OdpowiedzUsuń
  15. Krzysiu, urzekły mnie po prostu są przepiękne

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...