Chociaż....coś mi jeszcze chodzi po głowie, tylko czy czasu wystarczy, ale jak siebie znam, to jak coś mi się kołacze to wykołacze ;)
Było gdzieś na blogach hasło- białe kartki świąteczne i choć wtedy rękawicy nie podjęłam to pomysł bardzo przypadł mi do gustu. W trakcie klejenia trochę jednak zboczyłam z obranego kursu i kilka skalałam kolorem.
Nie posiadam żadnych maszynek do tłoczenia kartoników, dlatego skorzystałam z kursu Doris na 'fałszywy embossing', przy czym wcale nie chciałam udawać tłoczeń, bo pomysł bardzo mi się podoba sam w sobie. Na pewno wykorzystam go jeszcze, nawet jeśli miałabym jakieś karbownice.
Delikatne i zwiewne! Faktycznie, chyba zatęskniłam za białymi kartkami! Tu nie trzeba ogarniać wzrokiem fontanny barw, ale skupić się na wzorze, motywie, technice! Pięknie to wygląda!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te kartki! Tak jak pisała Ania - delikatne i zwiewne. Cuda tworzysz Krzysiu :-)
OdpowiedzUsuńKartki są przepiękne, zresztą jak wszystko co tworzysz:)))
OdpowiedzUsuńwszystkie karteczki sa b.delikatnie zrobione,najbardzoej podoba mi sie czerwona z kokardka a potem biala,pomysl na sztuczne wytlaczanie calkiem niezly
OdpowiedzUsuńpiekne kartki! delikatne i eleganckie! dziekuje za wczesniejszy kurs wianuszkowy!
OdpowiedzUsuńŁaaałłł... Krzysia! Ty tworzysz cudeńka!
OdpowiedzUsuńWspaniałe kartki, bardzo profesjonalnie zrobione:)
OdpowiedzUsuńJak była cisza, to dłuuugaaaśna. A teraz wróciłam po 2 tygodniach do netu i co widzę u Krzysi? Godzina czytania i podziwiania nowych karteczek! Piękności. Krzysiu, ile Ty w nie serca wkładasz, to po prostu niesamowite!
OdpowiedzUsuńCzego nie wymyślisz, czego się nie dotkniesz, wychodzi przepięknie :))
OdpowiedzUsuń