środa, 24 listopada 2010

Bardzo nieskromny wpis


    Jestem zachwycona tym co zrobiłam. Zazwyczaj robię coś co mi się podoba, ale zawsze jest jakieś ale,  tym razem nie mam żadnych zastrzeżeń. To co zobaczyłam po zrobieniu pierwszej sztuki wydało mi się ideałem. Nie mogę jednak całej zasługi przypisać sobie, jestem tylko odtwórcą. Od dawna widuję TO w necie, niestety zdjęcia wyjątkowo źle  ukazują rzeczywistość w tym wypadku.  Dlatego trochę zwlekałam zanim sama spróbowałam. Wczoraj  pojawił się wpis  Ani i choć jej fot nie śmiem nawet porównywać ze swoimi , to miałam ochotę napisać, że kłamią. Bombki we frywolitkowych majtkach są przepiękne, jakby te koronki zostały stworzone, żeby tak je ozdabiać.

A oto moje.


    Trafiłam na fajne bombki, ciemnoczerwone,  odrobinę winne, jakby to było starte wino z malutkim dodatkiem koloru rdzawego. Średnica 8 cm  leciutko spłaszczone, jak kula ziemska, czyli ok. 25 cm obwodu na równiku, a mierzony po południku  to ok 24 cm. Robiłam duże zakupy i nie mogłam kupić więcej, innych kolorów, a  ciekawe odcienie niebieskie i zielone były.

Dwie pierwsze, widok z boku i od dupki ;)  z niezakończonymi nitkami jeszcze.






    
        
    

    I w opakowaniu. Zawiozłam je dziś do Marty do pasmanterii, jakby ktoś chciał obejrzeć w realu, albo zapragnął posiąść ;)))



    Wzory to klasyka frywolitki, bordiury wyszperane w różnych starych książkach. Zmieniłam czasem ilość słupków, ilość i rozmieszczenie pikotek, jedynie ostatnia, składająca się jakby z dwóch malutkich serwetek powstała w mojej głowie.  Oczywiście takie elementy wykonywałam wcześniej setki razy w różnych robótkach, więc  tylko ich układ jest mego autorstwa ;)


    Dodam jeszcze, że wcześniej napatrzyłam się na bombki Renulkowe i Koroneczkowe, są tam jeszcze motywy, które muszę zastosować w swoich.... jak tylko dokupię bombek.

    I jeszcze słowo do Yenulki- ubranka dla bombek robiłam z Aidy 20 kolor 09002, jasna śmietanka bym powiedziała, czyli tej co to ją miałaś na sumieniu ;) Aga, możesz już spać spokojnie, świetnie pasuje, bardziej niż biała. Cieszę się, że ją miałam pod ręką, dzięki !!!


29 komentarzy:

  1. Ojej, cuda prawdziwe!! Przepięknie ubrałaś te bombki Krysiu!!! Cudne wzorki idealnie wykonanie! I ten kolor bombek, piękny jest. To jedyny odcień czerwieni, który uwielbiam. Gdybym nie ta odległość na pewno bym biegła do tej pasmanterii pooglądać na żywo i chyba bym się skusiła...:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już czuć święta, kiedy patrzy się na takie cudeńka. Mam ogromną przyjemność być w posiadaniu kilku takich piękności, też czerwonych. Ale mi samej to chyba cierpliwości by zabrakło... chociaż, jak jeszcze się trochę napatrzę to kto wie... :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Krzysiu, wiedziałam, że coś majstrujesz, tak cichutko siedzisz;)Bombki rewelacyjne, bardzo dobrze, że jesteś z nich dumna!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Krzysiu, też jestem zachwycona!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Krzysiu, po każdym Twoim frywolitkowym wpisie jestem zachwycona do tego stopnia, że mam ochotę rzucić to, co robię i spróbować tego, co pokazałaś. Nie inaczej jest tym razem.
    Bombki bez tych majtek nie mają połowy swojego uroku!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. I masz rację, że się zachwycasz, bo przepiękne są. Też takie chcę...

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz racje, ze wpis jest nieskromny :-), ale ja prosze o wiecej takich. Bombeczki CUDA!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Krzysiu powiedz mi czy Ty czegoś nie potrafisz ?;-D cudo bombki :-))

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowne, podziwiam i zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O klękajcie narody! Krzysiu - piękne!

    OdpowiedzUsuń
  11. Siedzę i się wgapiam:)) Niby tylko bombki z frywolitką, ale takie wykonanie i taki dobór koronki - i nagle tworzy się wspaniałe dzieło!! I ta ciemna czerwień, cudo...

    OdpowiedzUsuń
  12. wcale się nie dziwię :)
    bo mi szczęka opadła z wrażenia kiedy zobaczyłam zdjęcia twoich bombeczek :)
    Cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Krzysia! Ale Ci wyszły te bombki!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Powiem tak: brak mi słów. Rewelacja, cudnościowe i w ogóle. Nie wiem, czy przypadkiem nie najpiękniejsze, jakie dotąd widziałam. Gratulacje Krzysiu :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Krzysiu, ja krótko bo mi przymiotników zabrakło - najpiękniejsze na świecie frywolitkowe bombki jakie widziałam!!

    I ogromnie się cieszę że udało Ci się te nitki wykorzystać, bo powiem szczerze że mnie wyrzuty sumienia gryzły :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam to samo tylko od czasu do czasu coś mi sie podoba :)
    Możesz byc naprawdę dumna z tych bombek cudownie wyszły
    Pozdrawiam Lacrima

    OdpowiedzUsuń
  17. jeszcze nie doszłam do pracy a już widzę te cudeńka.... boskie !!Krysiak ..ja bloguje!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Cieszę się, że inni też podzielają moje zdanie, dzięki !!!

    Zazwyczaj nie komentuję Waszych komentarzy, chyba, że pojawiają się pytania, ale tym razem muszę :

    Marta, TA MARTA zaczęła blogować! Witaj Marita wśród gadających, bo dotąd jako niemowa tylko nas podglądała ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Śliczniutkie te bombeczki ,aż oczęta robią się jak słoneczniki i same się do nich uśmiechają.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. uwielbiam Cię Krysiak za to ze właśnie TAKA jesteś
    ps.gapiłam się na nie dziś cały dzień, jutro ponanoszę wszystkie stojaki jakie mam w domu i ... do gabloty i to na główne miejsce!! no!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Prześliczne:)))))
    Podjęłam decyzję - uczę się frywolitek i pierwszą moją pracę Tobie zadedykuję!!!!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  22. pieknie delikatnie zrobione a wiem co mowie bo na ogol nie podobaja mi sie bombki wydziergane ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Przepiękne, aż dech zapierają.
    A ten kolor bombeczek jest fantastyczny!

    OdpowiedzUsuń
  24. Przecudowne są te majteczki na bombki! Są idealne!

    OdpowiedzUsuń
  25. I dobrze - zachwycaj się, bo jest czym. Ubranka eleganckie, a bombki wyglądają w nich bardzo odświętnie.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...