niedziela, 11 sierpnia 2013
Moja Spiżowa Kula
Kiedy Jolinka pojawiła się na spotkaniu z wisiorem, bardzo chciałam mieć taki sam. Próbowałam go podkupić, ale się nie udało. Marzyłam o nim długo i głośno. Na szczęście nie tylko ja ;) Jak wiadomo w grupie siła, więc udało nam się namówić Jolinkę na podzielenie się umiejętnością oplatania kul.
Pewnego dnia spotkałyśmy się w jej uroczym sklepiku i każda robiła własną wersję wisiora. Choć nie miałam kłopotu z doborem kolorów, wzorowałam się na oryginale, to dziś nie jestem pewna czy nie pokusiłabym się o inne zestawienie koralików, bo powstały prawdziwe cacuszka.
Czarną kulę onyksu oplotłam koralikami Toho Treasure : Transparent Root Beer i Metallic Iris Brown; Toho Round 15/0 : Gold-Lustered Transparent Pink i Permanent Finish- Galvanized Starlight oraz Fire Polish - Meralic Bronze.
Trochę się namęczyłam z uszyciem krawatki, bo z peyotem jestem jeszcze na etapie prób i błędów.
Umówiłyśmy się, że każda uczestnicząca w spotkaniu z kulą onyksu przygotuje swoją listę koralików, co też uczyniłam. Wrzucę tu też linki do wisiorów moich uroczych koleżanek, zacznę od pierwowzoru, a resztę dopiszę kiedy dziewczyny pokażą swoje kule. Kiedyś musimy je sfotografować wszystkie razem.
Czerń i złoto Jolinki.
Wisior Różany Naili.
Czerwono czarna kula Darki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ojej - cudna. Chyba muszę się wybrać na takie spotkanie - planujecie jeszcze jakieś w wakacje ? Może bym się wybrała do Białegostoku - w końcu nie mam tak daleko.
OdpowiedzUsuńSylwka, proponuję zapukać do Jolinki, jeśli to ma być spotkanie koralikowe.
UsuńNastępne ogólnorobótkowe będzie we wrześniu, 6 albo 13 - nie wiem dokładnie- zapraszam ;)
Hm, 6 września to piątek, nie dam rady. Od września to już raczej weekendy wchodzą w rachubę. Idę pukać do Jolinki ;-)
Usuń
UsuńSorry, źle spojrzałam w kalendarz, u nas zawsze w soboty;)
Aaaaa, soboty - to brzmi inaczej :-)
UsuńNastępne spotkanie robótkowe 7 września :)
Usuńpiękna kula,ładnie oplecipna ladnymi kolorami,dziewczyn też niezgorsze,możesz oplatać następne!!
OdpowiedzUsuńopleciona miało być ;o))ręka mi się smykła!
OdpowiedzUsuńboski!!! już podziwiałam u Joli też - która mi taki zrobi, cooooo?:D
OdpowiedzUsuńTeraz to mogę już taki zmajstrować, tylko podobno w tej chwili kul onyksowych nie ma. Pomyśl nad kolorami, jak się kule pojawią to zrobimy :)))
UsuńKrzysiu, to ja się piszę - daj znać jak się kule pojawią :) ale bosko:)
UsuńKrzysiu !!! Piękna kula.
OdpowiedzUsuńPoczytaj o onyksie, może ten Twój doda Ci sił.
Pozdrawiam gorąco i ściskam mocno.
lubię biżuterię w stylu vintage!;)
OdpowiedzUsuńKrzysia! Zachwycona jestem Twoim wisiorem i też powiem, że... marzy mi się taki ;)
OdpowiedzUsuńJolcia, to marzenie jest do spełnienia ;)
UsuńAaa...! Krzysiu :) Napiszę do Ciebie :)
UsuńOooojj!! Ależ Wam zazdroszczę tych spotkań! I Jolinki Wam zazdroszczę! I tych umiejętności zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńI tych kul pięknych zazdroszczę!
Oj tak ogólnie - OKROPNIE WAM zazdroszczę :-))
I mam wrażenie, że tęsknię za Wami ;-)
Przepiękna kula! Aż szkoda, że brązy to nie moje kolory.. ale patrzenia nikt mi nie zabroni ;)
OdpowiedzUsuńKrzysiu ten wisior, to prawdziwe dzieło sztuki,
OdpowiedzUsuńTy to masz złote rączki,
pozdrawiam ;-)
Wisiory są przepiękne. Widziałam na żywo. Szkoda, że nie mogłam być na tym spotkaniu i nauczyć się tych kul.
OdpowiedzUsuńOżesz - ja takie chce! Dlaczego Ty robisz takie cuda? - do zazdroszczenia?
OdpowiedzUsuń