Lutowe ATC ArtGrupy pt. "Zabawy i sporty zimowe" to domena Carmen. Miało być warstwowo i z dystansem, co zrozumiałam dwuznacznie ;) Mam nadzieję, że nie przekroczyłam granic dobrego smaku. Na wszelki wypadek pierwsze zdjęcie ocenzurowałam, a kolejnego nie musicie oglądać.
Warstwy i dystanse.
Wybrałam kilka fotek sportów zimowych, kiedy miałam już zaplanowaną karteczkę, zajrzałam do ArtGrupy i okazało się, że prawie wszystkie tam zaprezentowane są w klimatach vintage. Coś mnie podkusiło, żeby zrobić inaczej, mniej kanciastych kształtów, a całość miała być bardziej nowoczesna. I wyszło co wyszło.
Krzysiu, jesteś niesamowita !
OdpowiedzUsuńTwój ateciak jest jedyny w swoim rodzaju, haha, jak dla mnie super :)
Pewnie, że nie :), ubawiłam się jak przyjrzałam detalom :)))) ... pracy.
OdpowiedzUsuńKrzysiu czy Ty wiesz że ja nie zauważyłam tego golasa drukując :) hihi i tak się zastanawiałam o co Ci chodzi - nie każdy ślepy widzi :)
OdpowiedzUsuńA te okrągłości są fajne takie bałwanowe trochę :)
Magda !!! [łapiesięzagłowę] przecież dlatego Ciebie prosiłam o druknięcie;)))
UsuńGenialne! Też musiałam powiększać, żeby załapać o co chodzi ;)
OdpowiedzUsuńZaszalałaś!!! Świetne!!!!!!
OdpowiedzUsuńNo no-odważny mors na nartach :) inne ATC, tak-na okrągło,pomysłowo i ciekawie.A przy okazji-czy otrzymałaś mojego maila?
OdpowiedzUsuńZimy bardzo nie lubię, na widok "morsa" dopiero zimno mi się zrobiło. Układ kartki ładny, ale ja poczekam na Twoją wiosnę :)
OdpowiedzUsuńJa Cię tylko bardzo mocno uściskam Krzysiu przy okazji tej wizyty !!!
Dobrze, że się pokazałaś, bo już chciałam poszukiwania rozpocząć.
Ale się uśmiałam :) Świetne ATC :) Ale dziwię się, że się nie rozpuściło - taki gorący ten pan :D
OdpowiedzUsuńHaha, świetnie! To będzie jedyne ATC, przy którym można się zarumienić ;)
OdpowiedzUsuńKrzysiu... poszłaś na całość... super :)
OdpowiedzUsuńHe he! No to poszalałaś, Kochana! Praca piękna i w dodatku z poczuciem humoru;)
OdpowiedzUsuńKrzysia! No nie! Ja Ciebie nie poznaję! Hahaahaaa... :))) a raczej Ciebie jeszcze nie znam, na to wychodzi! Dałaś czadu! Super :)))
OdpowiedzUsuńJolcia, a bo to wiadomo co tam w nas jeszcze siedzi, wystarczy mała iskierka żeby wybuchło ;)
UsuńJaka świetna kompozycja na Twoim maleństwie,dopracowany każdy szczególik- piękny!
OdpowiedzUsuńKapitalny sport ekstremalny :)))) Podoba mi się !
OdpowiedzUsuńŚwietny nagus ;-)
OdpowiedzUsuńI ja muszę sie powtórzyć za koleżankami, że pomysł ,,szokująco świetny"
OdpowiedzUsuńHahaha! Bomba! :D
OdpowiedzUsuńSuper pomysł!
OdpowiedzUsuńSuuuuper 'zabawy' - takiego zimowego "extreemu" to nawet free-narciarscy kumple mojego męża nie wymyślili, poprzestali na chodzeniu boso po śniegu :)))
OdpowiedzUsuńNo, cudne. Takie urozmaicenie niespodziewane :)
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie polecam opuszczać, skupić się na następnych ;) hihi
OdpowiedzUsuńI wyszło fajnie :) a co do golasa, to jest przynajmniej śmiesznie!
OdpowiedzUsuń