Niedługo rok minie jak wysupłałam secik biżuteryjny na specjalne zamówienie byłej sąsiadki, ale nadal przyjaciółki domu.To był prezent na urodziny jej córki, która mego pierworodnego, w czasach ich wczesnego dzieciństwa, traktowała jak młodszego brata. Czas to nie był dobry na tego typu robótki, czekaliśmy na złowieszczą diagnozę, ale do pracy przyłożyłam się jak potrafiłam najlepiej.
Czarna Aida 20, zwykłe szklane koraliki, chciałam pokazać ten komplecik ze względu na sposób wykonania, ja nie lubię łatwizny ;) Może będziecie się śmiać, ale żeby umieścić koraliki, w pewnym miejscu, musiałam odwijać całą nitkę z czółenka, przewlekać ją przez koralik, a potem znowu nawijać na czółenko. Znacie prostszy sposób bez odcinania nitki?
Zrobiłam najpierw prototypy owalnego i trójkątnego elementu, zmierzyłam ilość Aidy zużytej do ich wykonania, żeby niepotrzebnie nie przewijać kilometrów nici. Jak to mówią robota lubi głupich;)
Bardzo mi się podoba ten wzór. Znalazłam kiedyś w sieci zdjęcie naszyjnika, nie potrafię teraz powiedzieć gdzie, ale jeśli ktoś zgłosi do niego swoje prawa autorskie to je uznam ;) Wzór trochę dostosowałam do własnych potrzeb i możliwości.
Zdjęcia fatalne, ale zrobiłam je przy złej pogodzie, tuż przed oddaniem, żeby mieć dokumentację;) |
Wczoraj odbyło się comiesięczne białostockie spotkanie robótkowe, w którym i ja uczestniczyłam.
Zostałam też wreszcie uhonorowana pierścieniem Madziuli, znakiem rozpoznawczym bywalczyń tych spotkań. Odnoszę miłe wrażenie, że te sobotnie popołudnia zmieniają się tylko z prezentacji naszych dokonań na polu robótek ręcznych, w wymianę doświadczeń, porad, przepisów kulinarnych, lektur i nauki nowych technik. Robi się takie kółko gospodyń.... nie!!! To nie są kury domowe, to światowe dziewczyny, w różnym wieku, potrzebujące czegoś więcej poza zwyczajnym życiem.
Dziękuję Wam za to, że byłyście ze mną nawet wtedy kiedy mnie na spotkaniach nie było.
Przepiękna biżuteria i jaka precyzja wykonania, podziwiam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKomplet jest wspaniały, delikatny, elegancki.
OdpowiedzUsuńSpotkania w gronie pozytywnie zakręconych są świetne, ja niestety w Krakowie nie bywam co miesiąc...jak jestem 2-3 razy do roku to jest dobrze, jakoś zawsze w terminie spotkań mam coś do załatwienie, albo się chorobowo rozłożę, albo nie ma mnie w Krakowie.
Oj, cudne, cudne :) Chętnie bym kupiła taki naszyjnik, tylko czy to jest możliwe???
OdpowiedzUsuńMaciejka masz fajny nick, tak mówię do swego młodszego.
UsuńNapisz do mnie, pogadamy o możliwościach:)
ja się cieszę bardzo że byłaś!! Brakowało nam Ciebie :)
OdpowiedzUsuńKrysiu- podpisuje się pod tym, co napisała Madziula :)))
OdpowiedzUsuńA frywolitka- ujmująco piękna.
Piękny ten komplecik, taki delikatny i bardzo elegancki :)
OdpowiedzUsuńKrysiu piękny komplecik. Fajnie było Cię zobaczyć. Mam nadzieję, że na marcowe "kółko gospodyń" też przybędziesz. Pozdrawiam Małgosia.
OdpowiedzUsuńŚwietny komplet. A takie spotkania naładowują bardzo pozytywnie, zazdroszczę, że macie takie. Chyba muszę pomyśleć o czymś podobnym w mnie na wsi :-)
OdpowiedzUsuńPiękne frywolitki, podziwiam. Kobiece spotkania? Skoro od wieków mężczyźni mieli i mają własne, czasami elitarne kluby zainteresowań i nikogo to nie dziwi ani śmieszy,to dlaczego my kobiety miałybyśmy się wstydzić naszych elitarnych spotkań:)) Grać w golfa i palić cygara może każdy, być rękodzielniczką? tu trzeba mieć talent, wiec czyż my rękodzielniczki nie powinnyśmy się szczycić naszymi elitarnymi klubami zainteresowań?:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Krzysiu !!!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że wyszłaś z domu. Takie spotkania są wspaniałe. Bardzo energetyczne.
Frywolitki piękne (ten zachwycony)
Zachwycająca biżuteria :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny komplet, delikatny i urzekający... :-)
OdpowiedzUsuńJestem zauroczona frywolitką! Marzę o tym, aby posiąść umiejętność tworzenia koronkowych ozdób tą metodą.Pani Krysiu, dla mnie jest Pani mistrzynią w tej dziedzinie.
OdpowiedzUsuńPerfekcyjne wykonanie, staranność i pomysłowość, bez wątpienia cechuje Pani twórczość. Pozdrawiam.
Śliczny komplet! Fajnie Cię znowu widzieć na spotkaniach :)
OdpowiedzUsuńZnam taką- to ja:-))) Ale czego sie nie robi żeby wizja odpowiadała rzeczywistości? Komplet piękny, bardzo delikatny i elegancki. Spotkań zazdraszczam okrutnie. Serdeczności.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWprawdzie popełniłam onegdaj bardzo podobne kolczyki, ale praw autorskich bynajmniej nie zgłaszam :))) Śliczny komplecik wyplotłaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Przepiękny komplecik, bardzo oryginalny:)
OdpowiedzUsuńI ja uczestniczę w takich spotkaniach w naszym poznańskim Kole- to nie tylko twórcze działania, ale miłe chwile przy kawie i pogaduchach;) I zawiązują się prawdziwe przyjaźnie:)
Pozdrowionka ślę...
Piękny i bardzo elegancki komplecik!
OdpowiedzUsuńech....
OdpowiedzUsuńpiękny!!!!!!
piękny komplecik :) podziwiam ,bo ja nie potrafię nic tą techniką :)
OdpowiedzUsuńil macrame' é una tecnica molto bella ,brava un bacio ciao.
OdpowiedzUsuń