piątek, 9 lipca 2010

Z przyczyn niezależnych, a trochę z lenistwa


    Odzwyczaiłam się od internetu, bo znowu zostaliśmy pozbawieni dostępu, ale tym razem to wina męża, a kiedy już nas podłączono to okazało się, że potrzebuję takiej przerwy. Poranna kawa bez blogów, for, poczty....  to mi dobrze zrobiło, aż znowu zatęskniłam.

    W tym czasie wiele się działo, ręce i głowę miałam zajętą różnymi sprawami rodzinno-domowo- remontowymi.
    Najważniejsza to koniec edukacji Maciejka w gimnazjum, cenzurką nas zszokował, nikt się nie spodziewał tak dobrej średniej, a już chyba najmniej jego wychowawczyni (matematyczka). Wyniki testu były gorsze, część humanistyczna to porażka, matematyczna świetna, jęz. angielski rewelacyjny, jak zwykle ;) szkoda że się nie liczy. Z dodatkowymi punktami za konkursy uzbierało ich całkiem sporo, jak na Maćka, udało mu się dostać do wybranego II LO, ale niestety nie do wymarzonej klasy, podobno we wrześniu  ma szansę na przeniesienie.
    Teraz Maciek odpoczywa na obozie harcerskim, dosłownie odpoczywa, bo choć plan zajęć przygotowali bardzo zajmujący, młodego dopadła choroba i się wyleguje lub spaceruje, a szkoda, bo miejsce cudne i zajęcia atrakcyjne.

    Rafał jak to Rafał, pierwszy rok zaliczył na luzie, bez niespodzianek, z dobrą średnią, zdawał tylko jeden egzamin, resztę mu przepisali. Znowu zapowiadają się długie wakacje i trochę nudne, bo tatuś odradził synkowi pracę, obiecywał zajęcia w domu i firmie, ale niewiele ma do zaoferowania, nie mówiąc już o wynagrodzeniu.

    Natomiast ja mam mnóstwo pracy, a jeszcze więcej planów i dlatego nie robię nic, bo nie wiem od czego zacząć :))))
Zapewniam sobie jednak komfort psychiczny i ulubionych zajęć nie poniechałam, ciągle mam pod ręką igły, nitki, papierki, nożyce... 
    Ta kartka powstała na prośbę Maćka, jego pani od angielskiego poświęciła sporo czasu na przygotowania do konkursów, takie małe podziękowanie 


w pudełeczku oczywiście.

 






    

    

    Do kartki był słodki dodatek, że też nie wpadłam na pomysł jego ubrania jak Betik.



8 komentarzy:

  1. Fajnie, że znowu jesteś. Mam nadzieję na następne oglądanie pięknych prac. Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. super że już wróciłaś z przymusowego odwyku netowego :)
    Kartka oczywiście w rzeczywistości wygląda jeszcze lepiej :)
    I chciałam beszczelnie donieść czytelniczkom, że Krzysia nie pokazuje wszystkiego co w międzyczasie robi - nie mam pojęcia dlaczego :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Krzysia! Pokazuj wszystko co robisz!!! Ja tęsknię do Twoich perfekcyjnych robótek!


    Madziula... a co widziałaś jeszcze u Krzysi?

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna kartka, masz zdolności w palcach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Madziula widziała to czego nie powinien nikt widzieć i o czym nie powinno się mówić :) Jolcia już Ty wiesz co :)))) a inne drobiazgi pokażę jak tylko z aparatem dojdziemy do ładu.

    W czasie kiedy nie było netu chłopcy zrobili format mężowskiego komputera i przenosząc jego zawartość chyba zainfekowaliśmy domowy, dysk zewnętrzny i PenDrivy. Podobno to jakieś paskudztwo pendrivowe i możliwe, że pamięć aparatu też zaatakowało :( Rafał kombinuje jak tego się pozbyć, tylko jego laptop się obronił.

    OdpowiedzUsuń
  6. Krzysia ja absolutnie nie miałam na myśli tego o czym ty piszesz bo ja w ogóle przecież nie wiem o czym ty piszesz.
    Jolciaso - u Krysi widziałam jeszcze kilka kartek pięknych.

    OdpowiedzUsuń
  7. pożałowałam, że cudzych dzieci nie uczę, śliczna

    OdpowiedzUsuń
  8. nalzy im sie odpoczynek bo szkola to tez ciezka praca, niestety nie mozna byc doskonalym we wszystkim,chociaz tak bardzo by sie chcialo, a czytanie blogow to mania straszna ja juz przestalam ostatnio czytac informacje ,tylko wskakuje szybko na bloga zeby zobaczyc co inni pokazuja i pisza ,czasami to sie pukam w myslach w czolo ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...