niedziela, 25 kwietnia 2021

Mini SAL BB III – Happy Birthday - część II

    Część drugą skończyłam dawno temu, ale zdjęcia zrobiłam dopiero dziś.

Tegoroczna wiosna jest wyjątkowo trudna, nie tylko ze względu na pogodę.




Belfast mocno wygnieciony, trochę mi wstyd, nie chcę prasować przed każdą fotką, dopiero po praniu.











piątek, 5 lutego 2021

Coś tam dłubię

 

   Moje postanowienie dotrzymania kroku dziewczynom z projektu 'Nowy haft na Nowy Rok' ( 2020) skończyło się na maju, chyba nawet nie wrzuciłam ostatnich fotek. Niestety dopóki będę pracować i ogrodować, nie dam rady już robótkować :), czasami coś tam dłubnę, ale efekt mizerny. Teraz chciałam podgonić i znowu życie pokrzyżowało plany, więcej czasu  marnuję na dojazdy. Czytam w drodze, ale wolałabym spędzić go z igłą  i nitką. 


    Ciemiernikowi bardzo wolno przybywa krzyżyków, a zaliczyłam pomyłkę i spore prucie.


 

    SAL Olgi skończyłam w terminie, ale nie zszyłam jeszcze całości. Teraz dziewczyny zaczynają nowego needlerolla, walentynkowego, ja nie mam szans się wyrobić, więc mnie ominie, a szkoda, bo od fajnych serduszek zaczynają.

 

 

   Kończę też małą niespodziankę znajomej i zaczął się II etap SALu BB III Happy Birthday, robić mam co, byle wolnego czasu starczyło.

 


 

   Bardzo pogniecione te moje hafciki, ale delikatne prasowanie niewiele daje i dopiero po praniu, kiedy są wilgotne przynosi to efekt. 



niedziela, 3 stycznia 2021

Mini SAL BB III – Happy Birthday - część I

 

    Poszło mi szybko, wyhaftowałam, odłożyłam i czekałam na ładny dzień żeby zrobić fotki i się nie doczekałam ;). Zdjęcia przy słabym świetle sztucznym.







sobota, 26 grudnia 2020

W świąteczno zimowym klimacie

 

  Ciągle pracuję, choć powinnam cieszyć się emeryturą ;) , czasu mam mniej niż kilka lat temu, ale udaje mi się odrobinę igłą podziubać, przynajmniej jesienią i zimą. Plany były większe, niestety sił brakło. Przygotowałam kilka kartek świątecznych w kolorach mniej tradycyjnych,  te niewielkie wzory wpadły mi w oko już rok temu, trafiłam też na odpowiednie kartoniki. Odrobinę je tylko podrasowałam.





   Po kolacji wigilijnej zdążyłam jeszcze zapisać się na SAL u Olgi. Needleroll to nie jest moja ulubiona forma, ale wzory Olgi są piękne i coś innego niż xxx. Nie mam okazji do innych zabaw craftowych i trochę zazdroszczę koleżankom uczestnictwa we wspólnych, cyklicznych projektach, a dzięki kilku wolnym dniom powinnam nadążyć. 

  Wyciągnęłam 3 kolory Belfastu 32 ct i kilka nitek, ostatecznie zdecydowałam się na perłowoszary nr786, mulinę DMC 4010 color variations i Precious metal Effects E168, nić perłową # 12 Anchor kolor 128 oraz koraliki Toho 11 chyba Silver Liner Cristal. U Olgi są mniejsze, ale 15, które posiadam nie bardzo pasują.

 


  Zaczęłam  haftować i przypomniało mi się, że ta tkanina ma już swoje przeznaczenie, nawet ją obrzuciłam na maszynie, ale chyba wszystko się pomieści.



  Zaczętym wcześniej haftom powoli przybywa krzyżyków, pierwszy etap Mini SALu BB III skończyłam już dawno, comiesięczne haftowanie ciemiernika nie wypaliło, ale mały postęp jest;).

  Przygotowuję też niespodziankę znajomej i tu praca bardziej zaawansowana, byle utrzymać tempo to do wiosny ukończę.




sobota, 31 października 2020

Mini SAL BB III – Happy Birthday - moje przygotowania

 W ostatniej chwili spełniam warunek przystąpienia do nowego SAL u Agi .

 


 

Brakuje tu kilku mulin, są w użyciu w innych haftach, albo posiadam je w ilościach śladowych i muszę dokupić. Tkanina to Belfast 32 ct kolor 705 - szary. Prawdopodobnie jednak zamienię go na perłowoszary 786, już dotarł, ale z powodu ogólnej sytuacji i braku czasu w tym  tygodniu nie mogłam go odebrać. Za kilka dni będę już mogła zacząć haftowanie.

Zdjęcie fatalne, ale wieczorem przy lampce tylko na tyle stać mój telefon ;).




 


piątek, 1 maja 2020

Ciemiernik c.d.

Zapominałam, a przecież,  choć poza projektem 'Nowy haft na Nowy Rok 2020', to obiecałam sobie trzymać się terminów. W kwietniu na tamborku przybyło niewiele, pewnie dlatego, że czasu wolnego miałam dużo  więcej ;). Malutki postęp jednak jest.




Uszyłam trochę maseczek, sobie, rodzinie i znajomym,  dokończyłam poduszkę z kursu z Anią Sławińską i Basią Pieczyńską, przesadziłam kilkanaście host i podlewałam,  podlewałam i podlewałam...
















niedziela, 19 kwietnia 2020

Winny sampler - L'Atelier du Vin- Wine accessories


    Skończyłam  jeszcze przed przymusowym urlopem, zwinęłam i zapomniałam, dopiero przypadkiem natknęłam się na tubę z haftem i wreszcie wyprałam. Na ramkę musi trochę poczekać, chcę zrobić coś jeszcze w tym temacie i oprawa powinna być jednakowa. Poza tym w tym roku wydałam już przeznaczone na ten cel zaskórniaki ;)


             Wzór z gazetki DFEA,  2 nitki muliny DMC, Belfast 32ct kolor chyba 101- kość słoniowa.

    Miesiąc 'odsiadki' minął szybko, izolacja nie jest uciążliwa kiedy wiosna w ogrodzie, ale bliskiego kontaktu z rodzicami, znajomymi telefon i internet nie zastąpi.








wtorek, 31 marca 2020

Ciemiernika ciąg dalszy


   Niewiele przybyło, ale sama sobie marcowy hafcik zaliczam ;), tym bardziej, że skończyłam  L'Atelier du Vin, nie nadaje się do fotografowania, bo nie wyprany i zaczęłam coś jeszcze.




   Gdyby ktoś nie zauważył postępu to podpowiadam, dokończona łodyżka i  początek nowego płatka.


   W ogródku przez chwilę był wiosna, teraz wróciła zima, jednak w tych trudnych dniach własny ogród daje wiele radości, nie czuje się izolacji, ograniczeń, ciągle jest co robić. Bardzo współczuję tym, co muszą siedzieć w ograniczonej przestrzeni, ale musimy wytrzymać.





niedziela, 1 marca 2020

Ciemiernik na tamborku i w ogrodzie


    Ostatnio dużo czasu spędzam z igłą, ale  postęp w tym hafcie  jest niewielki ponieważ staram się dokończyć inny, rozpoczęty jesienią. Ciemiernik ma już cały jeden płatek i kawałek łodyżki.





   Chcę jak najszybciej skończyć mój winny sampler, bo mam w planach niewielki, ale terminowy projekt, a wiosna w tym roku zbliża się dużo szybciej niż zazwyczaj.

                                         L'Atelier du Vin- Wine accessories
 


   Wzór z gazetki DFEA,  mulina DMC, Belfast 32ct kolor chyba 101- kość słoniowa, na 100% nie jestem pewna, bo to ze starych zapasów i miałam pozamieniane tkaniny w opakowaniach ;/.




 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...