Robiłam je już wiele miesięcy temu, nawet się chwaliłam, dziś zebrałam wszystkie razem.
Pierwsze były takie, na zdjęciu kolejna partia.
Dwie wymieniłam u Beaty na większe ;) kilka wymknęło się z domu bez fot, a takie mam w tej chwili.
Wszystkie haftowałam własnoręcznie ufarbowaną nicią perłową Ariadny na Unifilu DMC białym, ecru i farbowanym, również własnoręcznie.
Trzy w bardzo jasnych kolorach : jasna zieleń morska i pistacjowa to nitki delikatnie cieniowane, trzecia melanż jasnego błękitu, pistacjowego, srebrnoszarego i lila, wszystkie na białej tkaninie. Jadeitowa zieleń wygrywa chyba w rankingu popularności, tym razem na materiale ecru.
Kolejna już stalowo-szaro- łososiowa na jasnoszarej farbowanej tkaninie i moje ulubione: winogrona- oliwka- khaki na oliwkowym farbowanym materiale oraz ciemna terakota- oliwka- khaki, merrychristmasowa jak określił to mój Maciejek, na białym Unifilu.
Na zdjęciu zbiorowym jest jeszcze haftowana nitkami jesiennymi na ufarbowanym beżowym materiale. Tę haftowałam z myślą o pewnej mojej znajomej, jednak z powodu zbiegu różnych okoliczności nie dotarła do właścicielki, ale jeszcze dotrze, jeśli nie ta to inna ;)
Jedne poduszeczki mają sznurki do zawieszenie i chwościki, inne są leżące. Wszystko było wykonane ręcznie: farbowanie, haftowanie, szycie, wypychanie, chwościki i sznureczki też. Wśród nich jest też moja prywatna, nie wiem czy zgadniecie która ?
Poduszeczki też trafiły do sklepiku.